Bez punktów w zaległej kolejce. Orzeł Ryczów wypunktował Jawiszowice.
LKS Jawiszowice 0-2 Orzeł Ryczów (0-2).
W zaległej X kolejce nasza drużyna podejmowała Orzeł Ryczów. Po 90 minutach 3 punkty powędrowały na konto gości.
Spotkanie było okazją do debiutu w drużynie LKS Jawiszowice Remigiusza Borkały, który niedawno stał się naszym nowym nabytkiem.
Na początku meczu było widać ogromną ambicję po obu stronach. Wiadomo, że pojedynki z Orłem Ryczów zawsze rozgrzewają nastroje nie tylko na trybunach ale również na boisku. Trzeba przyznać, że to goście mieli nieco więcej inicjatywy. W 8 minucie słupek Urygi strzałem głową ostemplował napastnik z Ryczowa. W odpowiedzi Nagi próbował zaskoczyć golkipera przyjezdnych strzałem z dystansu – niestety bez rezultatu.
W 17 minucie Orzeł Ryczów wykonywał rzut rożny. Zawodnik posłał piłkę na krótki słupek, a tam Uryga został uprzedzony przez Koniecznego, który strzałem głową umieścił piłkę w naszej siatce.
Goście poszli za ciosem i w 26 minucie podwyższyli prowadzenie. Po dośrodkowaniu z lewej strony piłkę w naszym polu karnym przejął Prochownik, złamał do środka i uderzył. Piłka po rękach Urygi wpadła do siatki.
Utrata 2 bramek podziałała motywująco na Biało-Zielonych. W 28 minucie strzał z bliskiej odległości mógł przynieść gola, jednak uderzenie Ceglarza było zbyt lekkie by pokonać bramkarza. Jawiszowicom brakowało ostatniego podania by otworzyć sobie drogę do bramki Orła. W 44 minucie strzału z dystansu próbował Czaicki – jednak ponownie z uderzeniem poradził sobie golkiper gości.
Na drugą połowę Jawiszowice wyszły nieco wyżej. Nie mieliśmy czego bronić. Ryczów umiejętnie się bronił. W 48 minucie niewiele brakło by Ceglarz przeciął bardzo dobre dośrodkowanie Hałata. Trzeba przyznać, że goście również kreowali sobie sytuacje jak na przykład w 55 minucie gdy strzał pomocnika Uryga przeniósł na rzut rożny. Na najwyższy kunszt nasz bramkarz musiał się wznieść w 66 minucie gdy strzał pomocnika Ryczowa zmierzał w okienko bramki. Filip nie zawiódł i wybronił to silne uderzenie. W okolicach 70 minuty sędzia kompletnie stracił panowanie nad zaostrzającym się meczem. Kartki posypały się niczym grzyby po deszczu. W 77 minucie za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał Radomski. Goście próbowali zamknąć mecz i ta sztuka mogła udać im się w 81 minucie gdy niewiele brakło by główka napastnika wylądowała w naszej bramce. Jawiszowice najlepszą okazję wypracowały sobie w 86 minucie. Po wykonanym rzucie wolnym piłka trafiła do Kralczyńskiego, a jego strzał z linii bramkowej wybili obrońcy. Dobitka Pitrego wylądowała na słupku, a nasi zawodnicy mogli mówić o sporym pechu.
Po zakończonym spotkaniu to goście dopisali 3 punkty do ligowej tabeli. Porażka sprawiła, że Jawiszowice spadają na 5 miejsce w ligowej tabeli.
LKS Jawiszowice 0-2 Orzeł Ryczów
Bramki: Konieczny 17’, Prochownik 26’.
Statystyki:
Strzały celne: 3-6
Strzały niecelne: 3-7
Rzuty rożne: 2-8
Kartki żółte: 5–5
Kartki czerwone: 1 (konsekwencja 2 żółtych) - 0
Skład LKS Jawiszowice:
Uryga – Sitko, Radomski, Pitry, Hałat –
Borkała (59’ Czapla), Czaicki (74’ Kralczyński), Frączek, Wójcik (59’ Kawka) – Nagi, Ceglarz.
PW