Derby z Wójtową na remis.
11' Kiełtyka  38' Zając
Skład: Rutana W., Zając, Rutana T., Kosiba M., Bochnia (85' Czech), Próchnicki, Gancarz (60' Kozłowski), Guter, Kosiba K., Kiełtyka G., Kozioł (90' Setlak)
Na ławce: Druciak, Filipak, Pierz
W niedzielne popołudnie udaliśmy się do miejscowego rywala na pierwsze spotkanie rundy wiosennej Keeza Ligi Okręgowej. Od początku spotkania staraliśmy się "wyczuć" przeciwnika. Już ok 11 minuty spotkania mamy dobra akcje. Piłka zagrana na prawe skrzydło, Kozioł do niej dobiega i zagrywa piękną piłkę wzdłuż całego pola karnego do Kiełtyki, który ładuje ją w siatce tuż pod poprzeczką. Świetna akcja. Rywale odpowiedzieli strzałem Ludwina z lewej nogi ale na szczęście Rutana zbija piłkę na rzut rożny. Kolejna dobra sytuacja dla Nas ma miejsce kilka minut później kiedy odbitą piłkę przejmuje środkowy pomocnik i zagrywa prostopadła piłkę do Kiełtyki, który tym razem uderza obok bramki. Wójtowa nie składa broni i próbuje swoich sił. Niestety dla nich zagrywają dużo niecelnych długich piłek, które zbijają Nasi obrońcy albo wychodzą za bramkę. 38 minuta spotkania i mamy rzut wolny z lewej strony boiska. Świetne dośrodkowanie Próchnickiego i Zając uderza piłkę głowa. Ta ląduje w bramce przy "dalszym" słupku. Prowadzimy 2:0. Pod koniec połowy ciekawą sytuację mają gospodarze. Rzut wolny pośredni z ok 14 metrów do Naszej bramki ale uderzenie wysoko nad poprzeczką.
Druga połowa to zmiana w stylu gry LKSu. Ale my również nie odpuszczamy. Kilka akcji lecz obie ekipy nie mogą sobie wyklarować sytuacji bramkowej. Dopiero po kilkunastu minutach Kosiba K., schodzi z lewego skrzydła do środka pola karnego i uderza lewą nogą. Bramkarz gospodarzy skutecznie jednak broni. Wójtowa zagrywa piłkę do Ludwina, który omija obrońcę i wchodzi w pole karne. Ten go niestety fauluje i sędzia pokazuje na rzut karny chociaż wiele osób twierdzi, że przeciwnik przewrócił się przed polem karnym. Niestety sędzia decyzji nie cofnie. Bałut podchodzi do karnego i uderza, Wiktor broni strzał ale piłka ląduje pod nogami napastnika, który już dobitki nie maenuje. Kilkanaście minut później znowu akcja w Naszym polu karnym, do główki skaczą obrońca i napastnik Wójtowej. Ten drugi się przewraca i znowu rzut karny. Tym razem już bardziej pewnie ten sam napastnik wykorzystuje jedenastkę. Gospodarze stracili po drugiej żółtej kartce Ludwina ale zamiast podciąć to dodało to im skrzydeł. Nasza ekipa ma jeszcze kilka ciekawych sytuacji z których najlepszą broni skutecznie Libera po mocnym strzale Kosiby M. z prawej strony szesnastki. Sędzia w końcu gwiżdże po raz ostatni i pozostaje remis i duży niesmak z Naszej strony, gdyż 3 punkty były w zasięgu ręki. Spotkanie można nazwać bardzo zaciętym. Obie ekipy mocno walczyły. Dzielimy się punktami, a już za tydzień powalczymy na własnym boisku z LKS Zagórzany.